Dwa lata później
Minęły dwa, piękne, długie lata od ostatniego okresu aktywnego publikowania tutaj treści. W międzyczasie próbowałem chwycić się kilku innych projektów, jak i zacząć budować fortunniej nazywającą się markę, jednak za każdym razem rozbijałem się o skały. A poprzez skały mam na myśli brak większych chęci, czasu i samozaparcia do wykonania tej najcięższej, początkowej fazy, przez którą każdy blog musi się przebić. Niezmiennie brakowało mi miejsca do publikowania swoich przemyśleń.
W ciągu tych dwóch lat do mojej skrzynki zdążyła napłynąć zaskakująca liczba ofert współpracy ukierunkowanych na RÉALITÉ DE LA LEGENDE. Udowodniło mi to, że jednak nie pracowałem nad tym miejscem na marne i z czasem wszystko, nawet pozostawione samemu sobie, potrafi zaplusować. Zastanawiałem się wtedy co byłoby, gdybym jednak zdecydował się prowadzić bloga dalej, jedynie zmieniając założenia projektu. Ostatnio zaczęło mi się to wydawać wręcz atrakcyjne.
Dwa lata później, kilka głupich pomysłów dalej, parę certyfikatów do przodu i o jeden kubek kawy za mało postanowiłem, że jednak muszę wyżywać się artystycznie poza szufladą. Pisanie artykułów i tekstów na zlecenie to jednak nie to samo, co przelewanie stricte-własnej myśli na elektroniczny papier w swoim, internetowym kąciku. Poza tym chciałbym wreszcie odważyć się zrealizować swój własny podcast, który od lat chodzi mi po głowie, a takie idee wymagają bazy w postaci strony czy właśnie bloga.
Rzeczywistość-legenda znowu istnieje, choć w mniej sztywnej i sprecyzowanej formie. Oby tym razem bez przerw i dwóch usuniętych w międzyczasie blogów. Teraz wiem już coś o budowaniu marki.
Tęskniliście? Zakładanie, że ktoś w ogóle o tym pamięta jestem prawdopodobnie bardzo aroganckie, ale co tam. Wolę widzieć w tym nutę optymizmu!
Minęło aż tyle czasu?Jeżeli pozwolisz legendzie trwać, możliwe, że pozwoli nam przystopować upływający czas.
OdpowiedzUsuńCzas to szuja, cóż mogę więcej powiedzieć. ^^
Usuń