Grafika ładna, ale źródło brzydkie więc nie podam. |
Czasem mam wrażenie, że system edukacji ma nie tyle wykształcić myślących krytyczne obywateli, co obrzydzić ludziom historię i stworzyć pustych patriotów wierzących w równie puste hasła. Jedyną rzeczą, która przykuwa jeszcze uwagę uczniów są akty romantycznego poświęcenia, często tak bezsensownego i realnie szkodliwego z perspektywy historycznej. Aczkolwiek nie bójcie się, nie będę nudził, po prostu pokażę wam literaturę, która jest w stanie zarazić miłością do historii i ukazać jej piękno - bo co jak co, ale historię nasz kraj ma pokaźną i imponującą.
Bo o co tak naprawdę chodzi w historii? Może o daty? Nie, one po prostu umożliwiają nam osadzenie czegoś w miejscu jak i czasie. Historia to nieustający spór na temat prawdziwych losów danych wydarzeń, szukanie wersji bliższej autentyczności, obalanie wersji zakłamanych i sfalsyfikowanych. Historia to sztuka myślenia i wyrabiania sobie własnego zdania na podstawie faktów i źródeł. A przy okazji jest to też kwiecista powieść przygodowa o losach naszych przodków, możliwość zrozumienia sposobu funkcjonowania ludzkości, ewolucji naszej rasy. Przeszłość to również lekcja dla współczesnych oraz nieskończone źródło inspiracji.
Posiadamy świetnych i szanowanych historyków, którzy mimo sędziwego wieku wciąż są ludźmi "aktualnymi", nadążają za duchem czasu. Piszą lekko, przystępnie, może z odrobiną ciętego języka. Ich celem jest zainteresowanie historią, a jednocześnie przekazanie rzetelnej wiedzy, przedstawienie różnych teorii na temat życia danego króla czy cesarza, wojny, społeczeństwa, a nie jedynej słusznej. Potrafią podarować nam kilka idei wyznawanych przez różne szkoły historyczne, a naszym już zadaniem będzie ocenienie ku której nam bliżej. Oczywiście istnieją też fakty niezaprzeczalne, zanim ktoś oskarży mnie o herezję, ale i one uczą dostrzegania ciągów przyczynowo-skutkowych.
Źródło: tezeusz.pl |
Paweł Jasienica (tak naprawdę zwał się inaczej, ale z powodu realiów PRL i swojej przeszłości w AK musiał przybrać takowe miano) to historyk ogromnej skali. Jego pięcioksiąg na temat historii Polski ("Polska Piastów", "Polska Jagiellonów", "Rzeczpospolita Obojga Narodów: Srebrny Wiek", "Rzeczpospolita Obojga Narodów: Calamitas Regnum", "Rzeczpospolita Obojga Narodów: Dzieje agonii") to niezwykle poczytne i napisane z polotem dzieło, które jednocześnie, między wierszami, uszczypliwie komentowało działania ówczesnej władzy. Do dziś niezwykle aktualny i pozwalający, moim zdaniem, nawet najbardziej opornym wgryźć się w to co najciekawsze i najlepsze w najdawniejszych dziejach naszej ojczyzny. Wielu może się ze mną nie zgodzić, acz jak dla mnie to pozycja obowiązkowa dla każdego pasjonata historii.
Źródło: histmag.org |
Wykraczamy poza stricte-rodzime realia i przechodzimy do Aleksandra Krawczuka, naszego specjalisty od antyku. Moim zdaniem jeszcze lżejszy i przyjemniejszy w swoim stylu literackim, co nie umniejsza jego wagi jako historyka i profesora, wart uwagi dla każdego poszukiwacza wiedzy o starożytnych. Równie przyjemne w obyciu zdają się być wywiady z tym człowiekiem-historią, który ma nam naprawdę wiele do przekazania. Gdyby nie on to poczet cesarzy zachodnio-rzymskich nadal byłby przeze mnie ledwo kojarzony, a historia starożytnego Rzymu uznawana za niezwykle nudną i niewartą uwagi.
Mam nadzieję, że choć niektórzy z was sięgną po którąś z wymienionych tutaj książek. Dwóch autorów, kilka pozycji, nie chcę przesadzać. Cyklicznie będę dodawał do tej listy kolejnych co jakiś czas wracając do tematu w notkach.
Osobiście lubię tylko historie z ust starszych ludzi, pełnych doświadczenia i pokładów wiedzy. Żałuję tylko, że u mnie w rodzinie stanowczo za szybko się tacy wykruszają.
OdpowiedzUsuń