Ile da się zarobić na polskim YouTube? Statystyka

By | 09:45 3 komentujących
.
Swego czasu bylem zirytowany stosunkowo popularną notatką na temat zarobków na YouTube. Dlaczego? Była ona napisana niedbale i nie zawierała przy tym żadnych, konkretnych danych. Dlatego dziś poruszę ten jakże "wdzięczny" temat na podstawie zrobionej trzy lata temu statystyki, która daje do myślenia w przypadku przełożenia na dzisiejsze realia. 

Z góry ostrzegam, iż są to dane aktualne na dzień 17.07.2012, czyli czas gdy magiczną granicą było dla YouTube w Polsce osiągnięcie 100 000 subskrypcji. Nie umniejsza to jednak swoistej wartości edukacyjnej tych danych w kwestii realiów monetyzacji AdSense

Są to dane miarodajne i interesujące pod kątem realiów Polskiej sceny YouTube. Statystykę tworzą wyniki około 30 twórców z Polski, którzy tworzą swoje materiały w języku polskim i kierują je głównie na rejon Polski. 

W statystyce zawarte są informacje pochodzące od twórców małych, posiadających raptem kilka tysięcy subskrypcji, jak i od twórców dużych, którzy przekroczyli granicę stu tysięcy i byli ówcześnie najpopularniejszymi twórcami YouTube w Polsce. Byli to głównie twórcy tworzący materiał dotyczący gier komputerowych oraz kilku vlogerów. 

Z powodu zmiany realiów od czasu utworzenia statystyki oraz kolosalnych różnic pomiędzy indywidualnymi twórcami YouTube nie należy traktować tego jako wartości odnoszących się do wszystkich. Jest to jedynie specyficzna średnia dająca pogląd na ogół sceny YouTube,  ale niemająca odniesienia do losowych jednostek indywidualnych.

Zyski podawane są w stosunku do średniej ilości wyświetleń potrzebnej do wygenerowania 1000 euro. Przejdźmy wreszcie do suchych liczb.

Na rok 2011 średnią wyników było 1000€ (euro) na 2 400 000  wyświetleń. 
Na rok 2012 średnią wyników było 1000€ na 2 000 000 wyświetleń.  

Był to dynamiczny wzrost, który (patrząc na dzisiejsze realia YouTube) prawdopodobnie się utrzymał, jednakże jest to czysta spekulacja autora bloga niepodparta żadną statystyką. Ponownie wracając do sprawdzonych liczb.

Najlepszym wynikiem realnie zarabiającym na dzień 17.07.2012 osiągniętym przez twórcę, który był bliski przekroczenia granicy 100 000 subskrybentów było 1000€ na 1 500 000 wyświetleń. Był to wynik dość imponujący i należący do kanału, który rozwijał się w tamtym okresie dynamicznie. 

Najlepszym wynikiem  na dzień 17.07.2012 okazał się uśredniony wynik vlogera, który z reguły ledwo osiągał granicę wypłat. Jeśli wraz ze wzrostem jego widowni tendencja utrzymałaby się to miałby on szansę zarobić 1000€ na 600 000 wyświetleń. 

Najgorszym wynikiem, który należał do jednego z ówcześnie największych twórców YouTube, było 1000€ na 4 300 000 wyświetleń. 

Średnim wynikiem  na czerwiec 2012 było 1000€ na 1 700 000 wyświetleń. 

Z ciekawostek, które nie mają ugruntowanego potwierdzenia w grupie statystycznej, materiały, które zostają wrzucone na Wykop czy JoeMonster i w efekcie popularyzacji zdobywają więcej wyświetleń często zarabiają mniej. Dlaczego? Wyświetlanych jest wtedy mniej reklam, a więc generowanych jest mniej kliknięć, które zapewniają zarobek twórcy. Z ogólnych spostrzeżeń BrzydkiegoBuraka wynikało, że spadek generowanych zysków przez materiał w stosunku do ilości wyświetleń może wynieść nawet 40%, choć średnio oscyluje on dookoła 23-25%. 

Co ze współpracą z korporacjami zamiast AdSense? Na dzień 17.07.2012 różnica w zysku z reklam była niewielka i z reguły było to około 10% na minus dla twórcy YouTube, szczególnie w kwestii korporacji polskich. Symboliczne zyski na plus gwarantowały głównie korporacje zagraniczne. Biorąc pod uwagę dzisiejsze wpływy i zasięg korporacji na YouTube, szczególnie polskich, są to dane w pełni zdezaktualizowane. Współpraca z pośrednikami musiała stać się naprawdę opłacalna w ciągu ostatnich 3 lat prawdopodobnie ze względu na dodatkowe zyski barterowe oraz kwestie marketingowe. 

Statystyka ta została stworzona przez autora kanału  BrzydkiBurak w ramach "projektu" Dupa Słonia (jeśli ktoś nie rozumie i uznaje to za wulgarne proszę kliknąć tutaj i się wyedukować), ja jedynie postanowiłem wyodrębnić najważniejsze informacje z niej. Osoby zainteresowane sprawą powinny udać się do powyższych źródeł, znajdą tam więcej informacji statystycznej.

Dzisiejszą magiczną granicą jest 1 000 000 subskrypcji, a czołowi twórcy YouTube potrafią wygenerować ponad 40 000 000 wyświetleń miesięcznie. Stawka 1000€ na ilość wyświetleń uległa zapewne dynamicznej i nieprzewidywalnej zmianie, szczególnie, że od zawsze była ona silnie zindywidualizowana. Dzisiejszy YouTube generuje dodatkowe zyski za pomocą materiałów sponsorowanych oraz lokowania produktów. Powyższa notatka dotyczyła jedynie zarobków pozyskiwanych z reklam wyświetlanych przy materiałach twórców.


Nowszy post Starszy post Strona główna

3 komentarze:

  1. Nie sądziłam, że to są takie kwoty. No, ale jeśli ktoś ma tyle wyświetleń, to z pewnością przez długi czas musiał wkładać w to tak duży ogrom pracy, że niejednokrotnie chciał przerwać. Scena youtuberów jest mi praktycznie obca. Prócz Mietczyńskiego rzecz jasna. Myślę jednak, że teraz vlogerzy i youtuberzy to świetne "zawody", tylko że dla ludzi którzy mają pomysł i czas. No i oczywiście najlepiej ciekawą osobowość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ktoś by powiedział ze co to jest nagrać filmik i wrzucić go do sieci. Czekać, wyświetlenia same się nabija. No cóż ktoś kto nie ma bloga ani vloga myśli ze co łatwe pieniądze, a to ciężka praca która nie zawsze jest owocna. Chociaż te place jakie przedstawiłes są ogromne, jednak życie na pokaz nie zawsze jest fajne :-)
    Aleksandramakota.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nabicie takich wyświetleń a przy okazji dobrej stawki pieniężnej w stosunku do nich - brzmi niezwykle odlegle. Poza tym dochodzi obciążenie psychiczne z powodu właśnie owego życia na pokaz.

      Osiągnięcie takich wyników zdarza się nielicznym i mam nadzieję, że dociera to do ludzi czytających notkę. Mówimy tu tak naprawdę o garstce twórców.

      Usuń

Komentuj, snuj refleksje, a co najważniejsze dyskutuj!

Wklejanie linku do swojego bloga na końcu komentarza może spotkać się z pozytywną odpowiedzią autora "Réalité de la legende".